Obecnie na rynku niemalże dla każdej wersji Joomla dostępnych jest kilkaset szablonów, zarówno odpłatnie w subskrypcji, jak i na sztuki, a także darmowych w wersjach uproszczonych, jak i pełnych od ponad 40 firm, a także niezliczonej rzeszy niezależnych twórców. Ale w tym gąszczu coraz częściej czujemy się jak pierwszy raz w olbrzymiej galerii handlowej, gdzie iść i co wybrać. Do tego często, gdzieś na forach dyskusyjnych pojawiają się głosy, że profesjonaliści to korzystają tylko z frameworków, a gotowe szablony zostawiają dla początkujących. Jeśli kolejny raz po kilkugodzinnych poszukiwaniach wracasz do szablonu, który jako pierwszy oglądałeś - ten poradnik jest dla Ciebie. Postaram się w nim przedstawić kilka porad, a także uwag, jak szukamy i jakie błędy popełniamy.


Kto wybiera szablon - ty czy twój klient

Będzie to duże uproszczenie, ale zaryzykuję, twierdząc, że w ponad 3/4 przypadków to osoba, której zlecono wykonanie szablonu, odgrywa największą rolę w prawidłowym doborze szablonu. Jeśli klient chce mieć stronę, ale się na tym nie zna - zdaje się na wykonawcę, ufając jego doświadczeniu. Jeśli mamy do czynienia z takim układem, wtedy to na tobie spoczywa obowiązek wyszukania lub utworzenia trzech propozycji, z których klient dokona wyboru, czy to na zasadzie wybieram „bramkę numer dwa”, albo też miks wszystkich rozwiązań.

Zdarzają się także wyjątki, kiedy to klient - tzw. obeznany - wprost mówi, chciałbym aby strona wyglądała „tak samo”, „podobnie”, jak strona ABC albo po prostu „kupimy ten szablon - bo moim zdaniem będzie najbardziej odpowiedni”. Oczywiście, opcja ta ma wiele zalet, bowiem odpadają nam poszukiwania, ale z drugiej strony może się okazać, że późniejsze przeróbki tego szablonu zajmą nam wiele, zbyt wiele godzin. Bowiem pewne rozwiązania, czy to wybrany framework, czy po prostu czcionka - jest nieodpowiednia do naszych realiów. Nie mamy bowiem wyboru, dostajemy „amochód do tunningu”. I tu od razu niejako odruchowo przechodzimy do kolejnej kwestii...

Kupujesz zdjęcia czy szablon?

Już parę razy spotkałem się z sytuacją, kiedy ktoś kupił szablon - a potem miał pretensje, czemu zdjęcia z wersji demo nie zostały załączone, tj. pizzy, czy ludzi ubranych biznesowo. O ile ten drugi przypadek jestem w stanie sobie wytłumaczyć i wiem skąd rozczarowanie - to w przypadku zdjęcia potraw już nie. Bo ile te wysmakowane zdjęcia pizzy czy innego dania będą miały z rzeczywistością restauracji, dla której budujesz www?

Ludzie często, szukając szablonu, poświadomie sugerują się tematyką zdjęć - a co za tym idzie, jeśli w wersji demo szablonu jest mnóstwo zdjęć o tematyce sportowej, to szufladują ten szablon do takiej właśnie tematyki. Tym samym ograniczamy się, bowiem niemalże z każdego szablonu można wydobyć nie jedno a kilka(naście) zastosowań. Tak naprawdę siłę stanowi rozkład modułów oraz, nie ukrywam, kolorystyka, bo czasami wygodniej jest wybrać taki, który oferuje kilka stylów kolorystycznych niż tylko jeden wariant. Moduł możesz dodać lub zmienić w każdej chwili - z nowym szablonem to już zupełnie inne - nowe wyzwanie.

Ile jesteś w stanie zapłacić za dobry szablon ?

Czy 10 zł, 100 zł, a może 500 zł ? Stare powiedzenie mówi, że „klient płaci, klient wymaga”, zatem robiąc wycenę - dorzuć do kwoty wyceny potencjalny koszt zakupu szablonu, nawet jeśli okaże się, że skorzystałeś z darmowego. Może się bowiem okazać, że na pewnym etapie - będzie nagła zmiana decyzji wizualnej albo będziesz zmuszony dokupić moduł, który zdecydowanie zwiększy atrakcyjność - funkcjonalność przekazu. Najtańsze plany członkoskie w klubach powodują to, że koszt jednostkowy szablonu to mniej niż 10 zł. Mówimy tu o profesjonalnych szablonach. A przecież nie zapominajmy, że wiele firm np. Gavick, YooTheme, czy Joomlart - wypuszcza co roku przynajmniej jeden szablon, który nie dosyć, że jest na wysokim poziomie technicznym, to również - często jest uniwersalny, nadaje się do wielu zastosowań. Aby nie być gołosłowym przypadek z lutego -- szablon GK Magazine - jeszcze do niedawna dostępny tylko w klubie, a zatem był płatny - a dziś może być pobrany bezpłatnie przez każdego. Demo oraz link do pobrania: http://www.gavick.com/joomla-templates/magazine,111.html

szablon-joomla-magazine

Patrząc na jego nazwę (logo), moglibyśmy dojść do wniosku, że jest przeznaczony tylko i wyłącznie na potrzeby promocji jakiegoś magazynu. Owszem i takie może i ma zastosowanie, ale z drugiej strony, bazując na nim, spotkałem się zarówno z blogami, jak i stronami firmowymi, czy produktowymi. To, że pod maską jest dobry „silnik” powoduje, że tylko wybraźnia i nasze umiejętności stoją na przeszkodzie, aby w pełni wykorzystać potencjał tego lub innego szablonu. Poniżej prezentuję dwa zrzuty ekranu - tzw. przed i po, czyli szablon GK BikeStore w wersji demo oraz jego dopasowaną przez klienta (mojego znajomego) wersję. Myślę, że ten przykład dobrze ilustruje to „głębokie” patrzenie, a zatem dotrzeganie.

Jak zatem patrzeć, aby dostrzegać

Na pewno warto zwracać uwagę na rzeczy, które mogą się okazać dla nas kłopotkiwe w późniejszej zmianie. O ile wyłączenie zbędnych modułów jest proste, o tyle dodanie nowej pozycji modułu, czy też zmiana menu na bardziej zaawansowane - może kosztować nas dużo czasu. Dlatego warto patrzeć całościowo, biorąc pod uwagę, że czasami pewne rzeczy dobrze wyglądają tylko na demo. Staraj sie dobierać szablony według jakiegoś klucza, np. znajomości frameworka, bowiem wiesz, co cię czeka na zapleczu. A piękne fonty nie zawsze mają polskie znaki diakrytyczne, zatem może, a na ogół tak jest - że o ile szablon nie korzysta z Google fonts, gdzie możesz to sprawdzić podmiana fontów na zbliżone, a mające już "ogonki" zajmie ci dodatkową godzinę, albo i dwie.

Staraj sie również patrzeć pod kątem konkretnego projektu, jak i jego docelowych odbiorców.

Siłą szablonów jest jednak nie tylko układ modułów, zabiegi kompozycyjne, czy dodatkowe opcje, ale coraz częściej właściwy dobór modułów i ich zastosowanie oraz dopasowanie do całości, treści, a co za tym idzie przekazu, jaki mamy zaprezentować. Zatem zacznij od treści oraz jej strukturze, a potem pomyśl o szablonie. Bowiem zbyt często okazuje się, że tych efektownie wyglądających modułów nie ma czym zapełnić, nie mówiąc już o zdjęciach produktowych.  Czy jesteś pewny, że klient wyprodukuje, aż tyle treści, aby zapełnić wszystkie te podstrony oraz rozlokowane moduły do deadline?

Ostatnie rady: sprawdzaj całe demo (przeklikaj), a nie tylko stronę główną. Sprawdź czy, aby na pewno konkurencja twojego klienta nie używa identycznego tylko dla innego CMS. Wybieraj szablony, które mają kilka wariantów kolorystycznych - może to zaoszczędzić trochę czasu.

Podsumowując dodam, że czym większy wybór szablonów, tym nam twórcom stron www, a zatem współtwórcom internetu, coraz trudniej jest się zdecydować - który wybrać, ale możliwość wyboru oraz modyfikacji daje radochę nie mniejszą niż malowanie obrazu, czy rzeźbienie w glinie.

Dział: Publikacje

Aktualności - spis treści

Oglądasz teraz:   StartPublikacjedarmowy

Twoje konto